Kto z nas nie słyszał o salsie czyli tańcu latyno-amerykańskim o pochodzeniu karaibskim? Chyba każdy wie, co to jest i gdzie warto pojechać, by przenieść się w świat tego tańca. Jest on nierozerwalnie związany z Kubą, bo tańczy się go tutaj niemalże wszędzie:  nie tylko w miejscach typowo przeznaczonych do jego nauki, ale także w lokalnych barach czy nawet na ulicy. Można pomyśleć: ale jak to? Taniec na ulicy na Kubie to nic nadzwyczajnego, gdyż muzyka rozbrzmiewa tu wszędzie i porywa do tańca nawet tych, którym wydaje się, że salsa „nie jest dla nich”. W trakcie naszych wypraw weźmiesz udział w lekcjach tanecznych pod okiem profesjonalnych tancerzy, którzy pokażą Ci jak kolorowy i porywający jest świat tych gorących rytmów.

To pewne, że Kuba słynie ze wspaniałych, kolonialnych zabytków. W niemalże każdym kubańskim mieście podziwiać można kolejne architektoniczne „perełki”, które opowiadają o historii tego kraju: kościoły, muzea, pomniki, pałace czy forty to tylko nieliczne z nich. Pomiędzy nimi raz po raz przemykają kolorowe, stare, amerykańskie samochody, którymi przejażdżka z pewnością pozwoli nam się przenieść w lata 50/60 XX wieku. Podziwianie zabytków z perspektywy takiego cudeńka jest równie ciekawe, jak w trakcie spacerów wąskimi uliczkami.

Marzysz o wypoczynku na rajskiej plaży? Chcesz odpocząć wsłuchując się w szum fal? Jeśli tak to wiedz, że wyprawa na Kubę jest dokładnie tym, czego szukasz. Kraj ten jest nie tylko wymarzonym miejscem dla wielbicieli kolonialnych zabytków czy starych, amerykańskich samochodów, ale też dla każdego, kto potrzebuje relaksu w zapierającym dech w piersiach otoczeniu. Przepiękne, rajskie plaże, wspaniała pogoda, pyszne kubańskie drinki – czego chcieć więcej?

Kubańczycy są niezwykle serdeczni i uśmiechnięci. To ludzie, którzy ze spokojem spoglądają na przyjezdnych grając na swoich ulubionych instrumentach, przesiadują w zadymionych knajpkach, godzinami potrafią opowiadać o swoim kraju, kuchni i muzyce. Potrafią zarazić miłością do miejsca w którym żyją, a jeśli i trzeba: porwać do tańca w rytm gorącej, kubańskiej muzyki. I chyba to wszystko razem wzięte sprawiło, że Ernest Hemingway upodobał sobie Kubę na wiele lat – zakochał się w kraju, jego nieskrępowanej atmosferze oraz w ludziach, których można słuchać godzinami.